ralf - 2024-10-01, 11:23 Temat postu: Drewniane pale wymyte z rzeki przez powódź - 2024 r. Wody powodziowe we wrześniu 2024 r. pozostawiły na brzegach Nysy Kłodzkiej, wymyte z dna rzeki drewniane pale, których szpiczaste końce są zaopatrzone w żelazne okucia. Są to zapewne pozostałości dawnych, drewnianych filarów mostowych, izbic do kruszenia lodu lub innych drewnianych elementów wbijanych w koryto rzeki. Wiele takich pali wciąż znajduje się w swoich pierwotnych miejscach i podczas niskiego poziomu wody w Nysie Kłodzkiej potrafią licznie i znacznie wystawać ponad powierzchnię wody, np. w miejscu dawnej śluzy nr 1 przy parku miejskim lub w miejscu dawnego mostu wrocławskiego na przedłużeniu ul. Wolności. Załączone zdjęcia wykonano przedwczoraj (29.IX.2024), dwa tygodnie po powodzi, podczas znacznego obniżenia poziomu wody w Nysie Kłodzkiej, które było prawdopodobnie podyktowane tym, by nie dopuścić do większych uszkodzeń (podmyć) brzegów rzeki, jak te, które już wyrządziła im powódź. Fotografie zrobiono na odcinku pomiędzy jazem klapowym przy ul. Wyspiańskiego a mostem im. Bema. Najwięcej wymytych pali znajdowało się na odcinku pierwszych 400 metrów przed ww. jazem, szczególnie przy prawym brzegu rzeki. Z informacji, którą przekazał mi znajomy, wynika że tego typu drewniane, wymyte pale znajdują się również na brzegu Nysie Kłodzkiej w okolicy kładki dla pieszych przy ul. Jagiełły. Jeśli chodzi o rozmiary pali napotkanych przy rzece to ich długości oraz grubości są różne. Najgrubszy z pali, jaki napotkałem, o przekroju kwadratowym, miał bok o szerokości ~32 cm (zdj.13-15). Należy zaznaczyć, że nie wszystkie z nich posiadają na swoim końcu żelazne okucia, poza tym oprócz zaostrzonych pali można spotkać bliżej niezidentyfikowane belki (zdj.23-24). ralf - 2024-10-17, 11:13 Poniżej znajdują się 24 zdjęcia. Te z numerami od 1 do 18 ukazują szpiczasto zakończone pale, wyrzucone przez wody powodziowe na brzeg Nysy Kłodzkiej, pomiędzy mostem Bema, a kładką przy ul. Jagiełły. Z racji, że niektórym palom wykonałem parę fotografii, w celu ułatwienia ich identyfikacji, każdy z nich oznaczyłem w opisie zdjęcia kolejną literą alfabetu (A-I). Pierwsze dwa zdjęcia (1-2) pokazują pal leżący na lewym brzegu rzeki, nieco poniżej kładki przy al. Wojska Polskiego, który ma grubość 38 cm – największą z jaką się dotychczas spotkałem wśród pali wypłukanych podczas tej powodzi. Jego długość wynosi nieco ponad 4,5 m. Z kolei zdjęcia od nr 19 do 24 przedstawiają dwie, połączone ze sobą długie belki, leżące pod mostem kolejowym, a także deskę wyrzuconą na brzeg trochę poniżej jazu klapowego przy ul. Wyspiańskiego. Ma ona długość 5,8 metra, szerokość 35 cm i grubość 9,5 cm. Warto dodać, że z powodu braku skali porównawczej przedstawionych na zdjęciach drewnianych pozostałości, najczęściej wydają się one znacznie mniejsze niż są w rzeczywistości. |
||||||
