Znani Nysanie - Claire Barwitzky 1913-1989
ralf - 2017-11-25, 18:21 Temat postu: Claire Barwitzky 1913-1989 Claire (Cläre) Barwitzky urodziła się w Nysie w dniu 19 czerwca 1913 r. Jej ojciec był niewykwalifikowanym robotnikiem kolei państwowych. W roku 1932 wyjechała do Francji, gdzie przez rok pracowała jako sekretarka kapłana Laurent'a Remillieux w mieście Lyon. W 1934 r. prowadziła katolicką pracę z młodzieżą w Nysie. W latach 1935-1937 uczęszczała do seminarium pomocy duszpasterskiej we Fryburgu Bryzgowijskim. W latach 1937-1941 pracowała we Francji u pewnego kapłana w parafii górskiej Vaujany w Alpach. Od 1941 roku pracowała w opiece rodzinnej w Saint-Étienne (Francja). Opiekowała się dziećmi pochodzenia żydowskiego, które w liczbie 30 uratowała przed deportacją. Miało to miejsce w 1943 roku we Francji w miejscowości Chamonix. Po wyzwoleniu Francji powróciła do Niemiec, gdzie pracowała jako duszpasterz w Lipsku, Saalfeld oraz w Meiningen, gdzie zmarła w dniu 10 marca 1989 r.
Siostra Barwitzky została w 1991 roku nagrodzona tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Jest to tytuł honorowy nadawany przez państwo Izrael ludziom, którzy nie byli pochodzenia żydowskiego, a z narażeniem życia ratowali żydów podczas zagłady.
Trzy lata temu otrzymałem bardzo ciekawe informacje od mojego znajomego. Okazuje się, że znana jest mu historia pewnego człowieka z Nysy o tym samym nazwisku co bohaterka tego tematu - Franciszek Barwitzky. Mieszkał on w Nysie, dokładnie w budynku na rogu ul. Prudnickiej i Mariackiej, na I piętrze. Dzisiaj budynek ten nosi nr 20. Franciszek był pracownikiem kolei (jeszcze krótko po wojnie). W czasie wojny ożenił się z kobietą (nie wiadomo czy była Polką) o imieniu Urszula. Młoda żona zaszła w ciążę i niestety w tym stanie zapadła na tyfus i zmarła wkrótce po zakończeniu wojny. Owdowiały Barwitzky parę lat później wyjechał do Niemiec, gdzie zamieszkał w Essen i powtórnie się ożenił. Zmarł w Essen w 1986 lub 1987 r. Grób jego pierwszej żony do dziś jest na nyskim cmentarzu, ale nazwisko zmarłej jest na nagrobku spolszczone. Mój rozmówca zna tą historię ponieważ ów Barwitzky przyjaźnił z człowiekiem, który był dziadkiem osoby bliskiej mojemu rozmówcy. Osoba ta po śmierci swojego dziadka przez pewien czas wymieniała z Barwitzky’m korespondencję. Franciszek był bardzo religijny, w pokoju miał niemal ołtarzyk - portrety świętych, Wojtyły, krzyże itp. przedmioty. Podpisywał się dwojako - Barwicki w Polsce i Barwitzky już w Niemczech. Prawdopodobnie miał rodzeństwo, a na pewno pochodził z bardzo chrześcijańskiej rodziny (przekaz od ww. dziadka, który znał Franciszka osobiście).
Powyżej widać, że jest sporo wspólnych mianowników między wspomnianym Franciszkiem, a rodziną Claire: mieszkanie przy ul. Prudnickiej 20, praca na kolei, religijność rodziny. Mój rozmówca zwrócił jeszcze uwagę na sprawę imion Claire (Klara) oraz Franciszek. W historii Kościoła katolickiego znamy bowiem św. Klarę z Asyżu i św. Franciszka z Asyżu. Nadanie takich imion dzieciom w religijnej rodzinie wydaje się dość zasadne.
Czy ów Franciszek mógłby być np. bratem Claire? Prawdopodobieństwo jest duże.
Książka adresowa mieszkańców Nysy z 1929/30 r. wymienia tylko trzy osoby o nazwisku Barwitzky - wszystkie mieszkały przy Neustadterstrasse 20 (ul. Prudnicka). Są to:
- Eduard B. (Schüler - uczeń)
- Franz B. (Eisenbahnzugführer - maszynista klejowy)
- Monika B. (Ehefrau - małżonka)
Nie wiem czy mam to rozumieć, że są to wszystkie osoby o tym nazwisku, które mieszkały (były zameldowane) w całym budynku przy Neustadterstrasse 20 czy tylko np. właściciele poszczególnych, znajdujących się w nim mieszkań? Jeśli pierwsza opcja, którą raczej odrzucam, to gdzie jest mająca wówczas 16 lat Claire? Jeśli druga opcja, a tak sądzę, to czy ów Franz to wspomniany powyżej Franciszek czy może ojciec Claire o tym samym imieniu?
ralf - 2018-09-26, 14:23
Kilka dni temu, pośrednio od dawnych Nysan mieszkających obecnie na terenie Niemiec, otrzymałem informacje dotyczące rodziny Barwitzky'ch w Nysie.
Otóż rodzina ta pochodziła ze wschodniego Górnego Śląska. Małżeństwo Barwitzky'ch miało czwórkę dzieci, m.in. Claire, Konrada i Franciszka. Ojciec rodziny był urzędnikiem na kolei w Nysie, więc wymieniony we wspomnianej post wyżej książce adresowej Nysy Franz B. to właśnie on.
Po wysiedleniu z Nysy Konrad rozpoczął pracę w Policji na terenie RFN. Franciszek pozostał w Nysie, jednak jak już wspomniano wyjechał później do RFN.
|
|
|