To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Historii Nysy
Serwis społecznościowy poświęcony historii miasta Nysa

Powstałe do roku 1900 - Fort II

ralf - 2018-09-08, 22:37
Temat postu: Fort II
"Fort II znajduje się nieopodal ul. Ireny Sendlerowej (patrz: zdjęcie w załączniku). Obiekt zbudowano w latach 1865-1866 jako dzieło prowizoryczne. Przebudowano go w latach 1871-1873 na fort stały, z przeznaczeniem na osłonę linii kolejowej. Od 1934 r. fort pełnił rolę magazynu sprzętu wojskowego.

Fort II posiada typowy zarys czworobocznej lunety z wklęsłą ścianą szyjową. Otaczają go cztery kaponiery chroniące suchą fosę. Jest to fort jednowałowy z trawersami i schronami na wałach dla piechoty i artylerii. Pod wałami znajdują się kazamaty koszarowo - gospodarcze z poterną czołową, prowadzącą do kaponiery czołowej. Po bokach znajdują się schody i dwie pochylnie wiodące na wały z remizami dla dział. Naprzeciw kaponiery czołowej znajdują się w kontrskarpie galerie strzelnicze z czterema około 50-metrowymi korytarzami kontrminowymi. Na zakończeniu galerii znajdują się magazyny prochowe i wyjścia na dno fosy. Podwyższona skarpa tworzy mur Carnota łączący wszystkie kaponiery. W konstrukcji murów sklepień i kazamat, oprócz cegły i kamienia użyto również betonu. Wały fortu obłożone są darnią. Brama wjazdowa dostępna przez betonowy most nad fosą o jednym masywnym filarze, dawniej częściowo zwodzony".

Źródło powyższego tekstu: http://www.twierdzanysa.com oraz książka "Nysa - podróż po fortach" autorstwa Krystyny Dubiel (Nysa 2013).

Plany Fortu II z roku 1868 i 1869 znajdują się na Forum w temacie "Plany nyskich fortyfikacji", pod linkiem: KLIK.

ralf - 2018-09-15, 23:08

Poniżej współczesny widok Fortu II powstały przy wykorzystaniu lotniczego skaningu laserowego (LIDAR) i danych Numerycznego Modelu Terenu (NMT) w postaci usługi kafelkowanej WMTS "ISOK Cieniowanie".
ralf - 2021-05-06, 18:16

Zamieszczam zdjęcia starych napisów wykonanych ręcznie ołówkiem, które zachowały się na drewnianych drzwiach dziedzińca Fortu II. Napisy powstały w grudniu 1913 roku czyli osiem miesięcy przed wybuchem I wojny światowej. Są to niemieckie imiona i nazwiska ale zapisane alfabetem greckim. Widnieją tam nazwy kilku niemieckich miejscowości, zapisane już w alfabecie łacińskim - Lindenau (Lipniki), Koppitz (Kopice). Poniższe fotografie wykonano ponad 10 lat temu.
ralf - 2024-10-24, 08:39
Temat postu: Zlot poszukiwaczy na Forcie II w 2007 r.
W dniach 7-10 czerwca 2007 r. w Forcie II na byłym poligonie wojskowym przy ul. Orląt Lwowskich w Nysie, odbył się XXIII Międzynarodowy Zlot Miłośników Eksploracji. Miałem przyjemność przyjechać na to wydarzenie z moim śp. dziadkiem Stanisławem (1931-2018) w dniu 6 czerwca i zostać tam dwa dni. Jak się później okazało, zlot ten zapoczątkował moje zainteresowanie Nysą i jej historią. Był to ponadto pierwszy w moim życiu pobyt w Nysie. Zamieszczam w załączeniu, w dwóch kolejnych postach, kilkadziesiąt zdjęć, które zrobiłem na Forcie II w trakcie tej imprezy. Są one uporządkowane chronologicznie.

Organizatorami zlotu byli: Rafał Kruk (ps. Kruku) - administrator portalu Poszukiwania.pl oraz Tomasz Krasucki (ps. Niuniek). Udział w imprezie wzięło m.in. paru polskich producentów wykrywaczy metali, a także pisarka Joanna Lamparska.

Już po zakończeniu imprezy, na wspomnianym portalu pojawiła się relacja z niej, autorstwa Rafała Kruka, którą zamieszczam poniżej:

Cytat:
Podsumowanie XXIII Międzynarodowego Zlotu Miłośników Eksploracji Nysa 2007.

XXIII Międzynarodowy Zlot Poszukiwaczy Skarbów dla organizatorów rozpoczął się pod koniec kwietnia. Wówczas to przyszło pismo odwołujące imprezę. Nasza determinacja i chęć pokazania, że poszukiwacze potrafią i są w stanie walczyć o swoje, spowodowała szereg zdarzeń, które to wpłynęły na naszą imprezę.

Przystosowanie Fortu II dla zlotowiczów zajęło nam kilka dni. Uruchomione zostały dwa ujęcia wody po kilka kranów każdy. Połączyliśmy zbiornik na wodę do pryszniców stale zasilany z sieci. Jednocześnie sprowadziliśmy toalety przenośne, zwiększając tym samym szanse na szybsze poranne zbiórki.

Ale może zacznę nie od początku, a od pierwszego uczestnika. Środa, dzień zero, nie była rewelacyjnie ciekawa pod kątem pogody. Obawy przed deszczem były spore, jednak wiadomym jest, że imprezy organizowane przez nas zawsze cieszą się dobrą aurą. Pierwszy uczestnik, a raczej uczestnicy pojawili się niespodziewanie. Rafał wraz z dziadkiem Stanisławem okazali się prawdziwymi poszukiwaczami. Pan Stefan uraczył mnie takimi opowieściami, że wielu naszych „podwórkowych” autorów mogłoby swoje książki spalić na stosie bez straty dla eksploratorów i historii. A opowieści Pana Stanisława miały w sobie urok dawnych czasów i tego co staramy się odkryć. Tak więc Pan Stanisław za każdym razem gdy udało mu się mnie zatrzymać opowiadał o swojej młodości, która nierozłącznie związana była z obecnymi miejscami tajemnymi.

Wracając do wątku właściwego po przyjeździe Krakusów długo był spokój. W tym czasie mogliśmy spokojnie dokończyć przygotowania na pierwsze ognisko. Czas płynął nieubłaganie, ludzi zaczęło pojawiać się coraz więcej. Pierwsze niewielkie grupy, które pojawiły się na Forcie II koniecznie chciały zobaczyć jak to wówczas budowano takie obiekty. Rozpoczęła się wędrówka po fortecznych korytarzach, która skończyła się wraz ze świtem. Dobrze, że towarzystwa podczas tej nocy dotrzymywał mi wytrwały kompan Banderas.

Ostatnim człowiekiem, który nie dał mi tej nocy spać był Krzysztof Bartnik, znany również jako Krzyś Latebra J . I znów gorące powitanie i kilkugodzinne opowieści o tym co się działo przez ostatnie miesiące na północy i południu. A potem zaczęła się opowieść o wydobyciu Hetzera i … nastał nowy dzień.

Pierwszy dzień zlotu w Nysie przewidywał rejestrację uczestników, a następnie zwiedzanie fortu. Świetnym przewodnikiem po forcie okazał się nasz nowo poznany kolega Jakub „Sanczo”. Fort znał lepiej niż własne mieszkanie. Potrafił opowiadać o każdym tunelu czy korytarzu godzinami. Dodatkowo dzięki koledze Marcinowi mogliśmy przekonać się w postaci troszkę delikatniejszej jak to było na forcie podczas oddawania strzału z armaty. Po kilku razach człowiek przypominał sobie wojenne filmy i rady w jaki sposób zachować się podczas wystrzału J . Pierwszy dzień i zwiedzanie Fortu II dzięki Kubie i Marcinowi nabrały dodatkowego uroku i smaku prawdziwej przygody.

I znów spotkaliśmy się wszyscy przy ognisku. Nagle okazało się, że będąc już tak sporą grupą większość ludzi zna się z widzenia z poprzedniego zlotu w Jedlince. Najpierw nieśmiało, z rezerwą pierwsza wymiana zdań. Im bardziej ognisko się rozpalało tym dyskusje były ciekawsze i bardziej owocne. Wyżywienie i napitek na to ognisko, jak i na pozostałe zawdzięczamy wyłącznie firmie Talkomp z Krakowa, będącej dystrybutorem wykrywaczy marki Garrett. To ta firma znosząc przez tyle lat trud głównego sponsora zapewniła nam to co poszukiwacze lubią najbardziej. Jednak dla osób, które pokonały w ostatnią noc prawie cały kraj, ognisko to skończyło się stosunkowo szybko. A i dobrze gdyż w piątek czekała na zlotowiczów prawdziwa wędrówką.

Piątek powitał nas piękną, upalną pogodą. Na ten dzień mieliśmy zaplanowane zwiedzanie Fortu I, Obwałowań Wysokich i Fortu Prusy. Ze względu na pogodę wyprawa dla prawdziwych twardzieli i rasowych eksploratorów. Wyposażyliśmy ludzi w wodę i pod opieką Niuńka i Marcina udali się w kierunku pierwszego obiektu. Na miejscu czekał na naszych zlotowiczów wspaniały przewodnik. Człowiek, który historie fortów, jak i Nysy ma w jednym palcu, a swoją wiedzą chętnie dzieli się z turystami.

Zwiedzanie trwało i trwało. Powrót był już czystą formalnością J . Z uwagi na to, że według planu mieliśmy przerwę pomiędzy końcem zwiedzania, a ogniskiem zlotowicze wykorzystali ją na obiad oraz kąpiel w nyskim jeziorze.

Wieczorne piątkowe ognisko rozpoczęło się po godzinie 20.00. Już bardziej zintegrowani zlotowicze obsiedli stoły, które zapełniły się znów dobrami od firmy Talkomp. Tym razem poszukiwacze dzielnie trzymali się do rana z pieśniami na ustach. Jak to na zlotach bywa pojawiły się motywy wojskowe, partyzanckie i oczywiście żeglarskie ;).

W sobotę rano pogoda była chyba jeszcze ładniejsza niż przez ostatnie dwa dni. O godzinie 11.00 ogłosiłem start konkursu fortecznego, który polegał na odnalezieniu miejsca skąd wykonano zdjęcie. Kopie zdjęć otrzymały grupy poszukiwaczy, a w miejscu wykonania fotografii zostały ukryte identyfikatory z poprzednich imprez. Biegania po forcie było sporo, kilka ujęć było trudnych do namierzenia, jednak poszukiwacze to twardy gatunek i jak wiadomo wszystko potrafią wytropić.

Konkurs zakończył się zwycięstwem grupy pod dowództwem DJ Mario. Grupa ta nagrodzona została dwoma wykrywaczami ufundowanymi przez sponsorów zlotów – firmę PENelektronik oraz firmę Armand. Po zakończeniu konkursu i w oczekiwaniu na powrót pozostałych zlotowiczów z nad wody, rozpoczęły się przygotowania do wymarszu na pola Mistrzostw Polski w Eksploracji.

Pola te przygotowaliśmy kilka dni wcześniej, wpierw sprawdzając czy nie kryją różnych militarnych niespodzianek, a następnie ukrywając na nich odpowiednie przedmioty. I tak na polu półfinałowych zostały ukryte mufki prosto z Castoramy, a na polu finałowych znalazły się w ziemi krążki w kształcie monet.

Grupa dziesiątek poszukiwaczy ruszyła na podbój półfinałowego pola z werwą i chęcią walki. Na pokonanie rywali mieli całe 15 minut, które to odliczał stały sędzia mistrzostw Muzzy. Pole zaroiło się od poszukiwaczy i ich wykrywaczy, którym towarzyszyli dziennikarze dziwiący się co też Ci ludzie widzą w tym hobby. Co chwila jakiś sygnał, poszukiwacze schylają się i wykopują ukryte przedmioty. Walka trwała do samego końca, przerwał ją dopiero sędzia techniczny Muzzy oznajmiając wykrywacze w górę, koniec kopania. Szybka orientacja w wynikach i do ścisłego finału zakwalifikowało się tylko dwóch poszukiwaczy. Przylgło oraz DJ Mario wykazali się największą liczbą wykopanych mufek. Teraz czekało na nich poważniejsze wyzwanie.

Finałowe pole czekało na dwóch twardzieli, którzy pokonali pozostałych poszukiwaczy. Przylgło z DJ Mario stanęli do siebie plecami i jak w prawdziwym westernowym pojedynku odeszli od siebie odliczając po dziesięć kroków. Sędzi Muzzy krzyknął start i zaczął odmierzać 5 minut finałowego pojedynku. Czas ustalili sami finaliści, gdyż normalnie wynosił on 10 lub 15 minut.

Ściółka fruwała w powietrzu, a nasi dzielni finaliści kopali i kopali. Czas mijał nieubłaganie, pot na czołach kopiących zamieniał się w strużki, a potem w wartki potok. Nagle rozległ się głos Muzzego oznajmiający rychły koniec i rozpoczynający końcowe odliczanie.

Dzielni eksploratorzy stanęli przed komisja weryfikacyjną. Stosunkiem znalezisk dwa małe krążki do zera wygrał Przylgło, obejmując tym samym tytuł Mistrza Polski w Eksploracji na rok 2007. Jako nowy Mistrz Polski został uhonorowany przechodnim Pucharem Mistrzostw, który jak co rok wręczył osobiście fundator Jacek Franasik. Dodatkowo jury Mistrzostw nagrodziło zwycięzcę nagrodą w postaci wykrywacza marki Garrett ACE 250, który to ufundował głównym sponsor zlotu firma Talcomp.

Mając informacje pogodowe od naszego człowieka będącego daleko wysunięta szpicą dowiedzieliśmy się, że niebawem może zawitać do nas burza. Szybko podjęliśmy decyzję aby pozostałe konkurencje przenieść do fortu i ewentualnie schronić się w jednym z fortecznych pomieszczeń.

Wieczorem przy przygotowanym ognisku chcieliśmy przeprowadzić zaległe dwie konkurencję. Jednak burza nie dawała za wygraną i straszyła nas coraz bardziej. Tym samym samodzielnie podjąłem decyzję o przeniesieniu konkursów do fortu. Decyzja ta okazała się po pewnym czasie słuszna, a to z tego powodu, że zaczął padać deszcz. Na forcie przystąpiliśmy do pierwszej konkurencji – Identyfikacja łusek. Konkurencja wymyślona i wprowadzona w życie przed kilkoma laty na jednym ze zlotów. W jury zasiadło dwóch specjalistów z tej dziedziny Jaro i Rufus. Do zawodów zgłosiło się kilka osób oraz drużyn. W tym roku walka była zacięta i z uwagi na brak możliwości wyłonienia zwycięzcy, jury po konsultacjach postanowiło przyznać dwie równorzędne nagrody za pierwsze miejsce. Było to możliwe dzięki naszemu corocznemu sponsorowi firmie Rutus, która ufundowała dwa wykrywacze marki Solaris.

Kolejną konkurencją miał być konkurs wiedzy forteczno-zlotowej. Pytania do konkursu przez cały dzień były układane przez Isse i Inną. Karta z pytania została mi wręczona przez dziewczyny osobiście. Niestety podczas konkursu identyfikacji łusek karta w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła. Prowadzone poszukiwania nie przyniosły rezultatu w związku z tym konkurs został odwołany.

Wieczorne, ostatnie ognisko pomimo wcześniejszych opadów rozpoczęło się i trwało do białego rana. Ostatnie rozmowy, wymiana telefonów i adresów. Ostatnie pieśni wojskowe i partyzanckie. Zlot w Nysie dobiegał końca.

W niedziele rano rozpoczęły się pożegnania. O godzinie 12.00 uznaliśmy XXIII Międzynarodowy Zlot Miłośników Eksploracji za zakończony.

Na zakończenie chciałbym umieścić kilka własnych uwag, jako współorganizatora tego zlotu. Jest mi niezmiernie przykro, że nie zapewniliśmy uczestnikom pokoi hotelowych po kilkadziesiąt złotych za dobę, również nie zaprosiliśmy zespołu, również nie zakupiliśmy wystarczającej liczby tacek i widelców. Niemniej przypuszczam, że zlot ten pozostanie w pamięci osób, które przyjechały świadome tego co zobaczą i atrakcyjności fortów nyskich. Nie wiem kiedy będzie podobna okazja aby odwiedzić te obiekty w sposób kompleksowy bez żadnych ograniczeń. Forty nie są zamkiem, w którym odbywa się ruch turystyczny przez cały rok i do którego można wejść po zakupieniu biletu w kasie.

W imieniu organizatorów chciałem podziękować dzierżawcy fortu II Krzysztofowi Hermanowi za zaufanie i udostępnienie obiektu, Pani Burmistrz Nysy również za zaufanie i dobre słowo. Dziękuję Adamowi i Kubie, którzy przyczynili się w znacznym stopniu do organizacji imprezy na miejscu. Dziękuje naszym sponsorom – firmie Talcomp z Krakowa będącej dystrybutorem wykrywaczy Garrett za nagrody oraz zapewnienie wyżywienia i picia, firmie Rutus producentowi wykrywaczy za przekazane wykrywacze, firmie PENelektronik producentowi wykrywaczy za przekazany wykrywacz, firmie Armand producentowi wykrywaczy za przekazany wykrywacz, firmie Technol za książki, gazecie Inne Oblicza Historii za pomoc w organizacji.

Dziękuję naszym patronom medialnym: Archeologii Żywej, Innym Obliczom Historii oraz Odkrywcy za udostępnienie archiwalnych numerów swoich czasopism.

Dziękuje również za pomoc następującym osobom: Inna, Issa, Loslau, Muzzy, Tom, Jajcek, Asia Lamparska.

Wychodząc naprzeciw pytaniom jednocześnie informuję, że na wiosnę odbędzie się XXIV Międzynarodowy Zlot Miłośników Eksploracji. Tym razem organizatorem nie będzie Niuniek czy Kruku.

ralf - 2024-10-24, 18:12

Druga (ostatnia) część zdjęć wykonanych na Forcie II podczas zlotu poszukiwaczy w 2007 r.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group