Forum Historii Nysy Strona Główna Forum Historii Nysy
Serwis społecznościowy poświęcony historii miasta Nysa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ścinawa Mała (Steinau) - opracowania
Autor Wiadomość
ralf 
Administrator


Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 3045
Skąd: Kraków
Wysłany: 2024-09-05, 19:03   Ścinawa Mała (Steinau) - opracowania

Zamieszczam artykuł pt. „Ścinawa Mała i jej niezwykłe tajemnice”, którego autorką jest śp. Krystyna Dubiel. Materiał ukazał się na blogu autorki, pod linkiem: przewodnikponysie.pl


„Jak to się stało, że cudowna figura Matki Bożej ze Ścinawy, ma średniowieczną głowę i późniejszy tułów. I skąd barkowa ambona z nyskiej bazyliki znalazła się w małej wsi ziemi nyskiej. Dlaczego hrabina Callenberg została wywieziona na gnoju do Twierdzy? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym artykule.

Ścinawa Mała to obecnie mała wieś w powiecie nyskim. Miejscowość nie doczekała się jeszcze dokładniejszego opracowania. Ścinawa Mała jest znana mieszkańcom Nysy jako miejsce, gdzie znajduje się barokowa ambona z nyskiej fary. Nie znamy dokładnie okoliczności jej przeniesienia. Niniejsze opracowanie ma nieco przybliżyć jej historię oraz kilku innych ciekawostek z nią związanych.

Początki Ścinawy Małej i jej pierwsi właściciele.
Prawdopodobnie lokowano ją około 1222 r. na prawie zachodnim. Pierwsza pewna data 1236 r. dotyczy przekazania osady targowej Ścinawa Mała (Steinau) biskupowi wrocławskiemu Tomaszowi I. Osada ta znajdująca się tuż przy wschodniej granicy ziem biskupich, wkrótce została przekształcona w kasztelanię. Około 1242 r. Ścinawa przeszła w ręce kasztelana opolskiego Szymona ze Ścinawy, który zapisał ją swemu krewnemu kasztelanowi opolskiemu Zbrosławowi. Ten z kolei zapisał miejscowość biskupom wrocławskim. Przez pewien czas Ścinawa Mała należała do rodziny Stensch (około 1569 r.). W nyskim kościele św. Jakuba znajduje się epitafium marszałka biskupiego Jerzego Stensch. Później wieś około 1612 r. należała do sędziego ziemskiego księstwa opolsko-raciborskiego Baltazara Mettich. Jego syn zmarł bezpotomnie w 1635 r. Przypuszcza się, że to właśnie ród Mettich zbudował stojący do dziś dwór.

Los hrabiny Callenberg.
Wśród właścicieli Ścinawy można m.in. wymienić także rody Callenberg-Muskau. Hrabina Callenberg została na rozkaz austriackiego dowódcy Nysy, aresztowana wraz z innymi pro pruskimi szlachcicami i zawieziona do nyskiej twierdzy. Jako ciekawostkę można dodać, iż brutalność, z jaką tego dokonano (podobno m.in. wleczono ją po parku za włosy) spowodowała jej śmierć po niecałym miesiącu. Ciesząca się złą opinią z powodu bardzo twardych rządów, hrabina Helena von Callenberg za sprzyjanie prusakom została napadnięta w zamku przez mieszkańców w porozumieniu z komendantem Nysy. Podobno została nie tylko obrabowana, ale także wywieziono ją na gnoju do nyskiej twierdzy.

Czasy pruskie.
Według opowieści za to pruski król kazał spalić podobno miasto ( i tu znowu pojawia się kolejna wątpliwość). Mało prawdopodobne jest aby król, który był bardzo praktyczny (by nie powiedzieć skąpy) zniszczył swoją własność. Raczej można przypuszczać, że zemsta dotyczyła właśnie praw miejskich. Przed wojenne przekazy mówią o ogromnym pożarze miasta. Prawdopodobnie ogień zaprószyli pruscy żołnierze, podczas plądrowania i palenia ognisk w mroźną kwietniową noc.. Być może połączono w późniejszych czasach w przekazach szalejący w tym okresie pożar z nielubianym królem. Zresztą kościół przeżył kolejny pożar i przebudowę w 1796 r.

Ze skąpych danych historycznych można wywnioskować, iż w rodzinie ostatnich właścicieli, czyli Haugwitz, Ścinawa znajdowała się przynajmniej do roku 1784. I to raczej im można przypisać inicjatywę odbudowy kościoła (w 1784) po wielkim pożarze miasta, który po raz kolejny strawił niemal wszystkie drewniane domy.

Nie jest znana dokładna data przyznania Ścinawie praw miejskich, które z kolei utraciła, jak wspomniałam po przejściu pod panowanie pruskie. Została też przyłączona w tym czasie do powiatu prudnickiego. W tym czasie wieś liczyła ok. 680 osób. W 1861 r. wieś liczyła tylko 757 osób.

Rozbudowa kościoła.
Tym bardziej zadziwia wysiłek włożony w rozbudowę kościoła końcem XIX wieku. Inicjatorem rozbudowy był ówczesny proboszcz Józef Pietsch. On także wcześniej jako administrator parafii św. Jakuba w Nysie (w latach 1881-1886) zainicjował restaurację nyskiej fary, zbierając spore sumy na ten cel. Można przypuszczać, iż właśnie on stał za przeniesieniem nyskiej ambony do Ścinawy. Wiadomo, iż bp wrocławski kardynał Jerzy Kopp ufundował w tym czasie do nyskiego kościoła neogotycką ambonę. Stąd nasuwa się pytanie, czy ścinawska parafia dostała tę barokową za darmo? Czy w uznaniu zasług ks. Pietsch otrzymał probostwo w Ścinawie Małej? Wyjaśnia się częściowo też inicjatywa rozbudowy ścinawskiego kościoła. Być może właśnie powierzono to zadanie właśnie osobie, która się wykazała w Nysie. Tym bardziej, że w tym czasie miejscowość zaczyna się rozrastać. Przybywa mieszkańców oraz warsztatów usługowych. W tym miejscu warto też spróbować wyjaśnić pewien dysonans stylowy ścinawskiego kościoła. Ambona trafiła do tego małego kościoła wkrótce po nyskim demontażu (rozpoczęto go 5.XI.1895 r.). Prace przy rozbudowie (wzniesienie nowego prezbiterium i przedłużenie transeptu) rozpoczęto już w 1896 r. Jednak prace były spore i kosztowne. Nie wiadomo czy biskup wrocławski kardynał Jerzy Kopp dołożył się do tak dużej inwestycji. Koszty były zapewne niemałe i stąd też być może wytłumaczenie dla takich, a nie innych ołtarzy (głównego i bocznych). Wiadomo już też, iż to właśnie ks. Pietsch zainicjował odrodzenie kultu Matki Bożej Ścinawskiej. To on przeniósł zapomnianą figurę Maryi z plebanii do kościoła (więcej o tym napisałam w artykule o MB Ścinawskiej). Nie należy więc krytykować wystroju kościoła. Życie często koryguje nasze ludzkie plany.

Czasy nowożytne.
Z kolei początkiem XX w. (ok. 1905) wymienia się Ścinawę jako wieś kościelną. Przeprowadzony pięć lat później spis ludności wykazał, iż przeważająca część Ścinawy Małej posługiwała się językiem niemieckim (1480 os.) a tylko 49 osób językiem polskim. Kilkoro z mieszkańców (6 osób) było dwujęzyczny. W 1911 roku Staraniem Nyskiej Kolei Powiatowej (Neisser Kreisbahn AG) Ścinawa Mała otrzymała połączenie kolejowe, które istniało do 1966 r. Do 1945 r. jeździły jeden lub dwa wagony osobowe i jeden wagon towarowo-bagażowy. Słaby ruch spowodowany był zapewne tym, iż w Ścinawie Małej kończył się tor, choć wcześniej planowano przedłużyć linię do Białej Prudnickiej. Obecnie zachował się budynek dawnego dworca (obecnie to własność prywatna – dom mieszkalny).

Ścinawa Mała w większości była związana z Morawami. Nawet po wojnie należała administracyjnie do ziemi prudnickiej. W niektórych źródłach podaj się, iż Ścinawa Mała należała do powiatu Niemodlin (Kreis Flkenberg). W tym czasie była wiązana z Korfantowem (Friederland) i Niemodlinem (Falkenberg). Później miejscowość wiązano z Białą Prudnicką (Zultz) i Głogówkiem (Oberglogau). Dalsze badania wykażą czy nie było to związane ze zmianą właścicieli. Po reformie administracyjnej w 1954 r. Ścinawa Mała została przyłączona do powiatu nyskiego. W latach 70. XX wieku pojawiła się idea stworzenia tzw. dwu-wsi, która miała połączyć obie Ścinawy (Małą i Nyską).

Kościół Nawiedzenia NMP.
Najciekawszym zabytkiem wsi jest kościół, który posiada jeszcze kilka niewyjaśnionych tajemnic. Kościół wzmiankowany był ok. 1226 r. Obecny, powstały na przełomie XIV/XV wieku, był w późniejszych czasach przebudowywany. Starsze gotyckie części murów, z kamienia polnego, zachowały się w przęsłach ściany zachodniej nawy oraz przy ich narożnikowych szkarpach.

W 1896 r. ówczesny proboszcz Józef Pietsch zdecydował o rozbudowie kościoła tj. przedłużenie kościoła poprzez wzniesienie nowego prezbiterium i transeptu. W tym czasie tenże ksiądz przeniósł zapomnianą przez lata figurę Matki Bożej z plebanii do kościoła. Powstała neobarokowa trójprzęsłowa nawa mająca od strony północnej kaplice. Najciekawsza jest siedmioboczna kaplica z kopulastym sklepieniem z XVII w. I tu znowu pojawia się pytanie, czy przyniesiona do kościoła trafiła do tej siedmiobocznej kaplicy? Wiadomo jest, iż powojenny proboszcz w latach osiemdziesiątych przeniósł cudowną figurę z bocznej ściany prezbiterium do obecnej kaplicy.

Po zachodniej stronie znajduje się kwadratowa, być może XVIII wieczna wieża z przybudówkami po bokach, w których umieszczono klatki schodowe prowadzące na piętro empory obiegającej nawę z trzech stron oraz barokowym prospektem organowym.

Kościół wewnątrz przykryty jest sklepieniem kolebkowym z lunetami i gurtami i dekoracją stiukową w motywie wici roślinnej.

Prezbiterium.
Kamienny renesansowy ołtarz główny tworzy trochę niespójny widok ze znajdującym się za nim współczesnym obrazem Nawiedzenia NMP. Ten z kolei umieszczono w starszej neobarokowej oprawie z liśćmi akantu. Trzeba dodać także, że pierwotnie w miejscu obrazu znajdowało się trzecie okno. Dopiero proboszcz Ścinawy Małej w 1940 r. mimo niezadowolenia parafian kazał zamurować wspomniane okno i powiesił na nim obraz. Pod dwoma pozostałymi oknami wiszą dwa nieduże obrazy: Madonny z Pustomyt oraz Jezu Ufam Tobie. Na krańcach prezbiterium stoją figury serca Pana Jezusa i MB. Obraz Matki Bożej podobnie jak feretrony został przywieziony w 1945 r. przez powojennych osadników z Kresów.

Kaplice boczne po stronie północnej.
Kościół powiększony o transept zyskał swego rodzaju kaplice. Od strony północnej postawiono neorenesansowy kamienny ołtarz z Chrystusem Ukrzyżowanym. Zapewne później po jego bokach ustawiono lekko pozłocone figury Matki Bożej i św. Jana. Na bocznej ścianie, tuż przy tęczy wisi obraz Zwiastowanie czy Nawiedzenie NMP. Czy nie jest bardziej wyrazisty niż ten w głównym ołtarzu, to proszę ocenić. Następna po tej stronie siedmioboczna kaplica zamknięta jest ozdobną kratą. Nad nią wisi obraz św. Wawrzyńca nawiązujący do pożaru, w którym zniszczona została fig. Matki Bożej Ścinawskiej. Znajdująca się wewnątrz kaplicy figura Matki Boskiej ma być może średniowieczną głowę. Reszta figury powstała później, prawdopodobnie w połowie XVIII w. Dużo późniejszy jest też marmoryzowany ołtarz z marmurową okładziną. Po bokach Maryi ustawiono figury św. Jadwigi z modelem kościoła i św. Barbary z kielichem i mieczem. Mocno rozglifione okna dają dużo jasnego światła. Historia tej niezwykłej figury maryjnej jest opisana w kolejnym poście [TUTAJ – dop. ralf]. Na filarze przed następną kaplicą umieszczono figurę św. Ambrożego. W niewielkiej przestrzeni kaplicy po bokach okna stoi Chrystus u belki Ubiczowania i św. Jan Nepomucen. Na kolejnym pilastrze spogląda do wnętrza nawy św. Hieronim z kapeluszem kardynalskim.

Kaplice po stronie południowej.
Po południowej stronie kościoła, zaraz za prezbiterium ozdobiono ścianę obrazem Matki Boskiej z 14 Wspomożycielami. Również i w tej kaplicy znajduje się kamienny ołtarz, do którego boków dostawiono figurę Matki Boskiej oraz św. Józefa z Dzieciątkiem.

Ambona.
Z kolei po tej stronie, na filarze umieszczono ambonę z Nysy. Zaraz za nią znajduje się boczne wejście do kościoła, nad którym wisi bardzo przejmujący obraz Chrystusa na Krzyżu. Ambona w ścinawskiej świątyni pochodzi z barokowego wystroju kościoła św. Jakuba w Nysie. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach tu trafiła. Wyjaśnienia też wymaga jej obecny kształt. Zwykle przedstawiając kontynenty, wymieniało się cztery. Natomiast ścinawska ambona ma alegorie tylko trzech. Do tego porównując jej zdobienia i mając na uwadze jej autora, nasuwa się pytanie, czy została przycięta tak, aby pasować do mniejszego wnętrza (i filarów). Na koszu (zaraz za schodami) widać płaskorzeźbioną scenę Ukrzyżowania św. Piotra. Następnie jest przedstawienie Ameryki z Indianinem i wyglądającym mu zza ramienia krokodylem. Kolejna postać nawiązuje do Afryki z siedzącą na wielbłądzie postacią w turbanie z piór. Ostatnia postać z wąsatym człowiekiem nawiązuje do Azji. Wystrój kościoła uzupełniają obrazy Drogi Krzyżowej z 1761 r. Jana Brandeisa. Trzeba też wspomnieć o ciekawym lichtarzu procesyjnym z około 1800 roku.”
_________________
Zapraszam do: Muzeum w Nysie // Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.
  
 
     
ralf 
Administrator


Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 3045
Skąd: Kraków
Wysłany: 2024-09-05, 19:05   

Zamieszczam artykuł pt. „Niezwykła historia figury Matki Bożej ze Ścinawy Małej”, którego autorką jest śp. Krystyna Dubiel. Materiał ukazał się na blogu autorki, pod linkiem: przewodnikponysie.pl


„W Ścinawie Małej w kościele parafialnym Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, w niewielkiej kaplicy stoi figura Matki Bożej. Tadeusz Chrzanowski (a po nim Janusz Kębłowski) w swoich opisach zabytków Śląska Opolskiego, wymieniają figurę Matki Boskiej „być może z XVI w. gruntownie przekształconą, wg. tradycji po pożarze kościoła w XVIII wieku.” Ponieważ nikt nie poddał figury profesjonalnej konserwacji, nie sposób określić jej wieku. Nawet współcześni mieszkańcy Ścinawy Małej niewiele więcej wiedzą. Warto więc przybliżyć jej historię.

Początki.
Rzeczywiście głowa figury jest starsza. Prałat Fibiger opisał rzeźbę w swojej wydanej w 1704 r. „Silesiografii renovata Henelii”. Nazwał ją „bardzo starą” i czczoną w tym miejscu od ponad 300 lat. Pielgrzymki ku cudownej figurze Maryi słynącej z cudownych uzdrowień (szczególnie w gorączce), po wojnie trzydziestoletniej nieco osłabły. Biskup wrocławski Karol Franciszek Neander podczas swojej ponownej wizyty w Ścinawie Małej w 1666 r. zauważył, iż kult Maryi Ścinawskiej jest bardzo żywy. Nic dziwnego, skoro za odwiedzenie maryjnej kaplicy można było uzyskać 10 lat odpustu!

Pożar.
Straszna chwila dla figury i kościoła ścinawskiego przyszła 5 kwietnia 1741 r. kiedy to przez Ścinawę Małą maszerowały oddziały Fryderyka II. Część z nich zatrzymała się tu na nocleg. Żołdactwo splądrowało kościół, rozbili ołtarze, zniszczyli tabernakulum, ukradli cyborium i zabrali konsekrowane hostie. Wynieśli z kościoła wszystkie obrazy i ławki na zewnątrz, używając ich do podsycania ogniska, aby ogrzać się w zimną noc. W czasie dewastacji wyjęli z oszklonej szafki figurę Maryi i spalili nad chrzcielnicą. Ocalała tylko głowa.

Nowa i stara figura.
Po wyjściu żołnierzy proboszcz z Korfantowa i inspektor ekonomiczny z Przydroża Małego kazali wyrzeźbić nową postać Maryi na wzór poprzedniej i dodać ocalałą głowę. W 1744 r. odrestaurowano częściowo kaplicę oraz kościół. W tym czasie przy okazji święta maryjnego uroczyście śpiewano Tedeum. Tak to zapisał ksiądz Trautmann z Przydroża. Nie znany jest czas ani okoliczności ewentualnych późniejszych renowacji w kaplicy. Nie wiadomo więc kiedy powstały marmoryzacje i marmurowe okładziny. Nasza wiedza opiera się tylko na niewielkich przekazach ustnych i niemieckojęzycznych opracowaniach. Może stało się to w okresie rozbudowy kościoła przez arcybiskupa Pietscha końcem XIX wieku. Być może z czasem ktoś odpowie na te pytania. Wiemy tylko, że wspomniany ksiądz Pietsch przeniósł zapomnianą figurę Maryi z plebanii do kościoła. Zamierzał on na nowo ożywić jej kult. Jeden z powojennych proboszczów w latach siedemdziesiątych przeniósł rzeźbę do obecnej kaplicy."
_________________
Zapraszam do: Muzeum w Nysie // Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.
  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo  
Strona wygenerowana w 0,143 sekundy. Zapytań do SQL: 9