Forum Historii Nysy Strona Główna Forum Historii Nysy
Serwis społecznościowy poświęcony historii miasta Nysa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Baronowa Olga von Falkenhausen"
Autor Wiadomość
ralf 
Administrator


Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 3085
Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-05-19, 16:18   "Baronowa Olga von Falkenhausen"

Za uprzejmym zezwoleniem Andreasa Quaschigrocha zamieszczam poniżej artykuł jego autorstwa pt. "Zur Baronin Olga von Falkenhausen oder "Zeit ohne Schneeglöckchen" ("Do baronowej Olgi von Falkenhausen lub "Czas bez przebiśniegów"), który ukazał się w czasopiśmie „Neisser Heimatblatt” nr 283 z kwietnia 2017 r., wydawanym przez Nyskie Stowarzyszenie Regionalno-Kulturalne (Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.) w Hildesheim w Niemczech. Tekst z języka niemieckiego przetłumaczyła Aleksandra Narewska.


"Poznali się na wyścigu konnym w Wiesbaden: Ernst Rudolf, baron von Falkenhausen i piękna Olga Guidotti pochodząca z Lucci we włoskiej Toskanii. Baron ze śląskiego powiatu nyskiego miał na własność konie w dzisiejszej stolicy landu Hesji czyli we wspomnianym Wiesbaden. To prawda, że spotkanie zostało zaaranżowane przez ciotkę barona, która chciała ożenić ponad 30-latka. Bielauer (mieszkaniec Białej Nyskiej) był jednym z największych właścicieli ziemskich na ziemi nyskiej. Olga, urodzona 27 maja 1905 r., była córką słynnej włoskiej artystki Ludovici Altieri (1877 - 1938) i szlachetnego ojca z San Remo, Margherito Guidotti (1881 - 1956). Dzisiaj brzmi to prawie jak bajka, ale babcia Olgi Guidottis była księżniczką Krymu, rosyjską księżniczką z Odessy. „Olga była bardzo radosną, uroczą kobietą”, opowiadała o niej autorowi jej synowa Anna Elisabeth von Falkenhausen w lutym 2017 roku. „Nie do opisania jest to, co przeszła później. Nie do opisania!” W 1925 r. odbywa się wspaniały ślub w książęcych salach willi Altieri w Gattajola w pobliżu Lucci. Olga Guidotti, teraz już Olga von Falkenhausen wylądowała na lotnisku w Radzikowicach (Stephansdorf) w pobliżu Nysy. Czworo dzieci urodziło się baronowi i baronowej w Białej Nyskiej (Bielau): Friedrich Alexander (1926), Graciella Beatrice (1929), Norwin Ludowico (1934) i Ernst Mortimer (1938).

Baron, wnuk wybitnego przemysłowca, właściciela ziemskiego i pruskiego męża stanu Rudolfa Friedenthala (1827–1890) w Goświnowicach (Friedenthal-Gießmannsdorf, od 1936 r. Groß Gießmannsdorf), w powiecie nyskim, wcześnie dostrzega niebezpieczeństwa narodowego socjalizmu, przeczuwa utratę Śląska w wyniku II wojny światowej wywołanej przez nazistów i w wieku 49 lat desperacko odbiera sobie życie w 1940 roku. - Baronowa von Falkenhausen, mająca wtedy 35 lat, zostaje w Białej Nyskiej i odczuwa skutki wojny. Musi pozostawić dużą kuchnię zamkową klasie szkoły zawodowej do wspólnego użytku. Około 1943 roku do zamku wchodzi zakład ubezpieczeń z zagrożonego bombardowaniem Berlina („Ubezpieczenie uzupełniające Rzeszy i krajów”), większość pracowników zamieszkuje w zamku, „inni mieszkają w wiosce prywatnie!” Niektóre mieszkanki Białej Nyskiej dostają pracę w ubezpieczeniu, co oczywiście jest chetniej wybierane niż skręcanie granatów dla przemysłu obronnego. Na początku 1945 r. zbliża się front. Wszyscy młodzi ludzie w wieku 14 lat zostają zobowiązani do bycia „okopowymi” - pracy przy kopaniu rowów opancerzonych. Berlińczycy uciekają! - Baronowa i jej troje młodszych dzieci nie pozwalają się ewakuować. Wtedy jeszcze łatwo byłoby wydostać się z niebezpiecznego okręgu Nysy transportem. Olga von Falkenhausen nie dołącza również do dobrze zorganizowanej wędrówki jej szwagra Ernsta-Carla von Falkenhausen w Goświnowicach (Friedenthal-Gießmannsdorf). Nie, zostaje w swojej wiosce - Białej Nyskiej i z jej mieszkańcami. Z nimi ucieka 17.03.1945 r. jak tysiące z okręgu Nysy do Sudetów wraz ze swoimi dziećmi: Graciellą, Ernstem i Norwinem w zamkniętym wozie. U jej boku woźnica Anton Klass, jego żona i córka Hedwig Klass. Uciekinierzy przybywają do Hannsdorfu (Hanušovice) za Goldenstein (Branná) w dzisiejszych Czechach, około 50 kilometrów od Białej Nyskiej. Tutaj znajdują zakwaterowanie u szefa firmy zajmującej się przetwarzaniem lnu, który wcześniej chętnie kupował swój surowiec z posiadłości w Białej Nyskiej. Natychmiast oferuje on pracę baronowej i jej świcie. - Zaraz po zakończeniu wojny Olga chce opuścić terytorium Czech i wrócić do śląskiej Białej Nyskiej. Czy wiedziała, że ta miejscowość kilkakrotnie zmieniała front, że wspaniały zamek to tylko ruina? „Niemieckie wojsko wycofało się z Nysy 23 marca 1945 r. i zbudowało nową linię obrony bezpośrednio przed Białą Nyską. Armii Czerwonej udało się jednak ją przełamać i oblężyć miejscowość, która następnie została zdobyta pod ciężkim ostrzałem artyleryjskim, często w walce „człowiek przeciw człowiekowi”. Tradycja głosi, że Białą Nyska kilkakrotnie zmieniała właścicieli. I za każdym razem (prawdopodobnie z obu stron) używano artylerii. Niewiele tam zostało! Spośród 134 domów 82 zostały zniszczone lub spalone. Także zamek. Do tego wiele spalonych lub zniszczonych stodół, stajni i szop." - Oczywiście baronowa wiedziała o tym i mimo to wracała do obszaru Nysy. Powóz i konie już dawno zabrali Sowieci lub porwani zwycięstwem Czesi. Nikt nie pamięta, czy Olga von Falkenhausen szła z powrotem ze swoimi dziećmi na pieszo. Jest teraz jedną z wielu osób, które chcą tylko jednej rzeczy: wrócić do domu! Podczas gdy rodzina Klass pozostaje w Iławie (Eilau), Olga von Falkenhausen zajmuje wraz ze swoimi dziećmi leśniczówkę należącą do majątku w Białej Nyskiej „między miejscowością Morów i rzeką Białą”. Od czasu do czasu pomaga jej pani Grieser, była gospodyni. A także wierna kucharka Anna (Anni) Jüttner. Wiernie towarzyszyła Oldze von Falkenhausen i jej dzieciom na każdym kroku aż do tej pory[1]. Baronowa ma teraz 40 lat! Jest w najlepszym wieku i wystarczająco silna, aby doprowadzić Białą Nyską i związane z nią dobra do dobrej przyszłości. I jest tu jej najstarszy syn, Fryderyk i ma nadzieję, że przeżył on horror wojny. Ale: Nie ma szans na Śląsku po przegranej wojnie. Nie wie jeszcze, że inni po niego sięgają , nie wie o Jałcie w 1943 r., co przeczuwał jej mąż. Również państwo niemieckie przy rzece Białej i Nysie Kłodzkiej ma stać się polskie. Ale przede wszystkim: leśnictwo, w którym pokłada nadzieję na ochronę i nowy początek jest położone w niezwykle niebezpiecznym punkcie. „Ponieważ duży most nad rzeką Białą został wysadzony w powietrze, droga przy leśnictwie była teraz bardzo często uczęszczana. Każdy przechodzący tamtędy Rosjanin i Polak uważali, że mogą sobie coś stąd zabrać!” Zrabowali i splądrowali. „Ciągle pojawiali się tylko nieproszeni goście”, mówi Irmgard Rother z Bielau. „Pani Grieser i Graciella von Falkenhausen znikały głównie przez duży ogród i rzekę Białą do tzw. „Ciemnego Parku” (same świerki). Liczba napadów zwiększała się! Zabierano wszystko. Nawet jedzenie ze stołu!” I kontynuuje: „Rosjanie nie oszczędzili także baronowej! - Aż pewnego dnia mężczyzna z Mohrau stanął przed drzwiami i powiedział: „Tak dalej być nie może”. Zabrał on Falkenhausenów do Morowa i mieszkali tam w jednym ze swoich dawnych dworów na Grunauer Weg. Obok byłego rzeźnika Dittricha! Była jesień „i nadeszła zima”, mówi Irmgard Rother. „Tyfus wybuchł wszędzie. Zabrakło opieki medycznej ... Najpierw zmarł Ernstel (dopiero siedmioletni Ernst von Falkenhausen) dnia 05 stycznia 1946 r w Mohrau. Graciella była w „tyfusowym domu” w Kopernikach (w klasztorze) i tam zmarła, jeszcze nie ukończywszy 17 lat, dnia 13 marca 1946 r. - tydzień później, 21.03.1946, urodziła się Olga. Pani Sonneck i pani Brettschneider z Białej Nyskiej odwiedziły kobietę w połogu. Baronowa bardzo płakała i mówiła, że naprawdę czuje się jak w stajni w Betlejem. Leżała na łóżku polowym, a mała Olga w koszu. Norwin otrzymał kilka dni na odwiedziny rodziny Sonneck w Białej Nyskiej. Kiedy Pani Sonneck niemal przepraszająco powiedziała mu, że ma dla niego tylko suchy chleb i zupę mleczną, chłopak odpowiedział. „Nie mamy nawet czegoś takiego!” Mała Olga zostaje ochrzczona po katolicku dnia 28.04.1946 przez księdza Ulbricha w Białej Nyskiej i otrzymuje imiona Olga Ludowicka Tereska Alexandra. Rodzicami chrzestnymi są Gastone Guidotti w Pradze, Gundula Sanner, córka dawnego właściciela kamieniołomu granitu w Nadziejowie (Naasdorf) i Kamiennej Górze (Steinberg) oraz Terezkade Boguszweski w Krakowie. „Baronowa von Falkenhausen poszła do pracy do Polaków, żeby miała coś na stole”. Był pewien krewny baronowej w Pradze (ów Gastone Guidotti, który został ojcem chrzestnym małej Olgi), „który jej szukał i znalazł ją w Morowie w złych warunkach. Udał się do Białej Nyskiej i zobowiązał obecnego polskiego zarządcę majątku do zabrania kobiety z dwójką dzieci i wzięcia jej we wcześniejszą kwesturę w Białej Nyskiej oraz do opieki nad nią. Tam poczuli się lepiej”. Baronowa nadal miała włoskie obywatelstwo „i nie chciano ich wypuścić!” W żadnym wypadku jednak nie chce pozostać pod „polskimi rządami” w warunkach które teraz panują na Śląsku, a więc także w Białej Nyskiej. Podróżuje do Warszawy ”i zatroszcza się o swoje wysiedlenie za pomocą bezpłatnej asysty!" W 1947 r. była baronowa Białej Nyskiej faktycznie otrzymała swój wagon w tak zwanym „pociągu wysiedleń”, ale: „Nie pozostało jej już nic co mogłaby w nim postawić!” Tylko kosz do prania, który organizuje Gundula Sanner z Nadziejowa i w którym mała rodzina teraz pakuje swój ostatni dobytek. - Baronowa i jej dwójka jeszcze żyjących dzieci znaleźli pierwsze zakwaterowanie u rodziny Oppenheimów w stadninie Schlenderhahn na obszarze dzisiejszego Renu-Erft w Nadrenii Północnej-Westfalii. Następnie Olga von Falkenhausen wraz z dziećmi przeprowadziła się do Monachium.

Friedrich von Falkenhausen jest informowany o strasznych warunkach powojennych na Śląsku, o tym, że niemieccy Ślązacy zostali wywłaszczeni i że jako wielkiego właściciela ziemskiego nie czeka go tam nic dobrego. Więc po czasie spędzonym w niewoli nie wraca do domu, ale znajduje zakwaterowanie u towarzysza wojny w Kolonii. Kiedy dowiaduje się, że jego matka przyjechała do Monachium z dziećmi Norwinem i Olgą, przenosi się do nich - teraz już jako 21-latek. Jak wszyscy wypędzeni, czwórka von Falkenhausenów żyje początkowo w trudnych warunkach. Następnie jej brat Emiliano Guidotti, późniejszy ambasador Włoch w Niemczech i jako konsul generalny w Hamburgu, sprowadza baronową i dwoje młodszych dzieci do Włoch. Friedrich von Falkenhausen zostaje w Niemczech, a później żeni się z Anną Elisabeth Reuber, która pochodzi z Sauerland i która dzięki Bogu dała autorowi cenne informacje o życiu ostatniej baronowej Białej Nyskiej! - Olga von Falkenhausen zamieszkuje w Viareggio w północno-zachodniej Toskanii oraz w Lido di Camaiore w toskańskiej prowincji Lucca. W Viareggio decyduje się na nowy start jako gospodyni pensjonatu. Jej syn Norwin von Falkenhausen ginie w wypadku w wieku zaledwie 21 lat, dnia 20.04.1956 w Hamburgu. - Łaska losu: całą treścią życia Olgi staje się urodzona w 1946 r. w Białej Nyskiej Olga, która staje się później radością jej wieku. Przy niej umiera ostatnia, odważna baronowa Białej Nyskiej dnia 13 października 1984 roku.

Zaufanym mieszkańcom Białej Nyskiej baronowa, która spędziła 22 lata swojego życia na Śląsku pisze o swojej tęsknocie za Białą Nyską. ("Tylko za niemieckimi zimami nie tęskniła"). Nie rozmawia ze swoją rodziną o swoim wcześniejszym życiu. Być może było tak, jak u wielu Ślązaków: szok nieoczekiwanej, nagłej zmiany pradawnych granic państwowych, całkowite wywłaszczenie, wywiezienie milionów miejscowej ludności i nowego, pozbawionego środków do życia początku, sprawiły, że zaniemówiła! Dopiero gdy syn Fryderyk i jego żona Anna odwiedzają ją we Włoszech, prosi o przywiezienie przebiśniegów z Niemiec i zachwyca się wieloma, licznymi przebiśniegami w dawnym parku zamkowym w Białej Nyskiej. Ale" - powiedziała Anna von Falkenhausen ustnie do autora w lutym 2017 roku - „ku jej rozpaczy nie chciały one rosnąć we Włoszech!”


Przypisy:
[1] Według informacji ponad 90-letniej baronowej Christy von Falkenhausen i jej najstarszego syna dr Franza von Falkenhausen w dniu 12.02.2019 do autora, Anna Jüttner pozostała z baronową i jej rodziną do 1947 r., a następnie wyjechała z nią do Niemiec Zachodnich. Tutaj poślubiła pana Bittnera i zamieszkała w Bocholt/Westfalii. Do końca życia utrzymywała bardzo dobre, osobiste kontakty z Goświnowicką rodziną von Falkenhausen. - Dr. Franz von Falkenhausen napisał do autora w dniu 12.02.2019: „Pamiętam Anni bardzo dobrze, odwiedzaliśmy ją wielokrotnie jako dzieci a ona pomagała nam często w gospodarstwie domowym. Ponadto Anni często mówiła z wielkim smutkiem o Grazielli i Ernstelu. Niestety nie ma żadnych pisemnych zapisów, a Anni zmarła wiele lat temu".


Źródła: Informacje ustne od Pani Anny von Falkenhausen. Pisemne raporty dr. Franz von Falkenhausen, Karl Müller i Irmgard Rother.
Wszystkie zdjęcia: Anna von Falkenhausen, Karl Müller i Neisser Archiv.


Tekst do zdjęcia nr 2. Ursula Galke, urodzona w 1929 r w Morowie w powiecie nyskim, a zmarła w 2012 r w Einbeck w Dolnej Saksonii, pisze w 1999 r. w swoich wspomnieniach: „Ojciec baronowej mieszkał jako emerytowany kapitan w Lucce, która leży około 80 kilometrów na północny zachód od Florencji. Ponieważ przez pewien czas był wdowcem, przebywał tygodniami w Białej Nyskiej. Wraz ze starszymi wnukami przez wiele godzin jeździł konno po wielkiej posiadłości swojego zięcia. Robił dobre wrażenie na koniu ze swoim wysokim, szczupłym i wysportowanym ciałem!"

(zał.1) Ludovica Guidotti księżniczka Altieri (1877-1939) - matka baronowej Olgi von Falkenhausen.JPG
Plik ściągnięto 47 raz(y) 256,73 KB

(zał.2) Generał Margherito Guidotti (1881-1956) - ojciec baronowej von Falkenhausen.JPG
Plik ściągnięto 56 raz(y) 311,04 KB

(zał.3) Ślub Olgi Guidotti i barona Ernsta Rudolfa von Falkenhausen w willi Altieri niedaleko Lukki w Toskanii.JPG
Plik ściągnięto 108 raz(y) 824,58 KB

(zał.4) Ok. 1942 r. Baronowa von Falkenhausen ze swoim synem Norwinem na schodach tarasu zamkowego w Białej Nyskiej.JPG
Plik ściągnięto 76 raz(y) 401,73 KB

(zał.5) Ruiny zamku w Białej Nyskiej.JPG
Plik ściągnięto 73 raz(y) 94,03 KB

(zał.6) Rok 2013. Dawne leśnictwo w Morowie.JPG
Plik ściągnięto 37 raz(y) 59,81 KB

(zał.7) Rok 1965. Olga von Falkenhausen w Viareggio (Włochy).JPG
Plik ściągnięto 69 raz(y) 292,82 KB

_________________
Zapraszam do: Muzeum w Nysie // Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo  
Strona wygenerowana w 0,086 sekundy. Zapytań do SQL: 10