Forum Historii Nysy Strona Główna Forum Historii Nysy
Serwis społecznościowy poświęcony historii miasta Nysa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dzwony wieży ratusza w Nysie
Autor Wiadomość
ralf 
Administrator


Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 2868
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-11-28, 15:06   Dzwony wieży ratusza w Nysie

W załączeniu do ściągnięcia w pliku PDF opracowanie pt. "Dzwony wieży ratusza w Nysie", którego autorem jest Krzysztof Pawlik. Materiał ukazał się w kwartalniku Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego "QUART" nr 3(13), 2009 r.

Dzwony wieży ratusza w Nysie (K. Pawlik, 2009).pdf
Pobierz Plik ściągnięto 416 raz(y) 4,15 MB

_________________
Zapraszam do: Muzeum w Nysie // Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.
 
     
ralf 
Administrator


Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 2868
Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-10-30, 22:48   

W roku 1968 na łamach niemieckiego periodyku „Neisser Heimatblatt” ukazał się artykuł opowiadający m.in. historię dzwonu odnalezionego w 1945 r. w ruinach zburzonej wieży ratuszowej. Autorem opracowania jest świadek tamtych wydarzeń o nazwisku Paul Thomas (1898-1977), o którym wspominaliśmy już w temacie opisującym losy znanego inżyniera mieszkającego i pracującego w Nysie o nazwisku Emil Neufeldt (KLIK). Otóż Ci dwaj panowie byli kolegami. Peter Thomas mieszkał w Neisse-Neuland przy Wienerstrasse 27 (dzis. ul. Piłsudskiego) i podobnie jak Emil, był inżynierem. Już w wieku 13 lat, jako zdolny chłopiec z talentem rysowniczym został przyjęty na praktykę do zakładu „Strauch & Schmidt” w Neisse-Neuland. Do jego późniejszych sukcesów zawodowych należy zaliczyć kilka patentów krajowych i zagranicznych z zakresu przemysłu fermentacyjnego i budowy aparatury chemicznej, a także aparatury destylacyjnej do spirytusu spożywczego, spirytusu motorowego, suchego białka, a także destylatów medycznych i gliceryny wybuchowej. Jako specjalista przemysłowy musiał po wojnie pozostać w swojej rodzinnej Nysie, gdyż polskie władze odmawiały mu wyjazdu do Niemiec. Wyjechał dopiero w 1957 roku i osiadł na stałe w mieście Düren w Nadrenii.

Mieszczący się przed wojną przy dzis. ul. Piłsudskiego zakład przemysłowy „Strauch & Schmidt” posiadał swoją filię w miejscowości Niklasdor (dzis. Mikulovice na terenie Czech). Część zakładowego personelu z Nysy uciekła tam w 1945 r. przed zbliżającą się ofensywą rosyjską. Ze względu na niedużą odległość od siebie tych dwóch filii, kilka dni po zawieszeniu broni ludzie ci wrócili, aby dokonać przeglądu zniszczeń swoich przedsiębiorstw i zobaczyć, co przyniesie jutro. Rosyjskie męskie i żeńskie oddziały techniczne wciąż demontowały maszyny, które jeszcze nadawały się do użytku, w celu wysłania ich do Rosji. Działania te zakończyły się około maja 1945 roku. W mieszkaniu Paula Thomasa na terenie wspomnianej fabryki w Nysie pojawił się polski oficer mówiący po niemiecku, z prośbą o ponowne zebranie załogi celem wygospodarowania pomieszczeń do pracy oraz uruchomienia maszyn, które pozostały. Brakowało przede wszystkim silników elektrycznych, które Rosjanie wywieźli. Postanowiono jednak przeszukać wszystkie znane i opuszczone firmy w mieście celem znalezienia takich silników. Pracami tymi kierował sam Paul Thomas. Zorganizowano wóz pomostowy wraz z linami i łańcuchami (bo nie było koni) i zebrano silniki elektryczne ze wszystkich możliwych warsztatów. Przechodząc koło ruin zburzonej wieży ratuszowej, ekipa spostrzegła leżącą miedzianą blachę pochodzącą z hełmu dawnej wieży. Załadowano ją na wóz. Była bardzo cienka i wykorzystano ją w fabryce jako zamiennik szyb, które były w większości powybijane. Szklane szyby, których brakowało, montowano jedynie tam, gdzie światło było absolutnie niezbędne, np. przy stole warsztatowym lub przy maszynie. Ekipa, ładując na wóz wspomnianą blachę, natknęła się również na leżące w gruzie trzy dzwony ze zburzonej wieży ratuszowej. Dwa z nich były pęknięte, ale trzeci przetrwał upadek w nienaruszonym stanie. Autor artykułu załączył nawet dwa zdjęcia, które mają przedstawiać właśnie ten nienaruszony dzwon leżący wśród sterty gruzu (patrz: załączniki). Szybko postanowiono ratować ten dzwon przed nielegalnymi zbieraczami złomu. Załadowano go na wóz, a Paul Thomas ukrył go pod stertą gnoju w swoim ogrodzie. Kiedy w końcu do Nysy wróciło normalne życie, Thomas spytał proboszcza kościoła Domu Misyjnego Św. Krzyża czy chciałby mieć dzwon na swoim kościele. Propozycja ta padła, gdyż Thomasa zawsze irytowało, że w tak pięknym kościele nie ma dzwonu, który mógłby zwoływać wiernych na nabożeństwa. Dzięki kilku silnym mężczyznom dzwon ten następnie wydobyto ze sterty gnoju i przewieziono wozem konnym do klasztoru. Wpierw jednak konieczne było wzmocnienie samej wieży kościelnej, na której miał zawisnąć dzwon, ponieważ ta była zbyt słaba, by go utrzymać. Wieża była wcześniej celowo budowana w ten sposób z myślą, że w ogóle nie będzie posiadać dzwonu, zgodnie z prośbą ówczesnego proboszcza kościoła św. Jakuba. Odnaleziony w gruzach dzwon ratuszowy nie posiadał serca i był pierwotnie uderzany z zewnątrz. Klasztorny warsztat ślusarski musiał zatem ów serce wykuć i je przymocować wewnątrz dzwonu. W końcu dzwon udało się zamontować. Paul Thomas po raz pierwszy po wojnie usłyszał bicie tego dzwonu podczas procesji Bożego Ciała. Wtedy to ludzie z Nysy słysząc go, natychmiast pytali: „Czy to aby nie nasz dzwon z wieży ratuszowej?” Średnica dzwonu miała wynosić 80 cm. Thomas jeszcze podczas zabiegu dopiłowywania dzwonu stwierdził, że jest on wykonany z jasnożółtego stopu, który określił jako wysoko kwalifikowany stop miedzi i cyny (brąz). Wokół dzwonu biegły trzy łacińskie sentencje, każda na innej wysokości. Przetłumaczone przez Thomasa na język niemiecki brzmiały:

„Beachte die gegenwärtige Stunde und erwarte die zukünftige; wenn jene etwas Weniges war, dann wird dir bald die bessere kommen.”

„Unangenehm ist geworden, was du verhärtet hast, rasch wirf es von Dir, und so lange du noch fragst, was es sei, flieht die Stunde weiter.”

„Was der Eine hinausschiebt, trägt er dadurch nicht von der Stelle. Den Tod zerschlagend, das ist dasselbe, ob es dem Andern oder dir geschieht.”

Po jakimś czasie do Paula Thomasa napisał jego znajomy ksiądz z Nysy, m.in. z podziękowaniami ws. dzwonu. Treść ta brzmiała: „Jego przyjemny dźwięk ożywia okolicę i wzywa parafian do wiernej i uczciwej służby Bogu. Serdecznie dziękuję za dobrze wykonaną pracę”.

Z opisu dzwonu, który przedstawił w swoim artykule Thomas, wynika, że mowa jest o tym samym dzwonie, który w dniu 27 marca 2007 r. zdjęto z wieży kościoła przy klasztorze Braci Werbistów, by w jego miejscu zamontować nowy. Chodzi więc o dzwon, który przed wojną wybijał kwadranse (tzw. dzwon kwadransowy) na nyskiej wieży ratuszowej. Mamy zatem odpowiedź na pytanie, co działo się z tym dzwonem w okresie pomiędzy zburzeniem wieży ratuszowej w marcu 1945 r. a zamontowaniem go w 1947 r. na kościele przy ul. Rodziewiczówny. W opisie dzwonu nie zgadza się jednak pewien istotny szczegół. Otóż według Thomasa, pomiędzy wspomnianymi sentencjami na dzwonie umieszczony był rok 1495, co wydaje się pomyłką, gdyż wykonawca dzwonu (Peter Heler), którego nazwisko widnieje na jednej z sentencji, działał dopiero na przełomie wieku XVI i XVII. Poza tym jak pisze Krzysztof Pawlik w swoim artykule pt. „Dzwony wieży ratusza w Nysie” z 2009 r. (patrz: post wyżej), dzwon kwadransowy wieży ratuszowej nie posiadał na sobie żadnej daty. Obecnie nadal jest przechowywany w klasztorze Braci Werbistów.

Paul Thomas w swoim artykule wspomina również o innych detalach wieży ratuszowej, które znajdowano w gruzowisku po niej. Były to fragmenty kamiennej balustrady z górnego tarasu wieży, z którego niegdyś śpiewano kolędy. Odważni starzy ludzie z Nysy uratowali je ze stosu gruzów i przenieśli na pamiątkę do swoich przydomowych ogródków.

Paul Thomas przez wiele lat współpracował z czasopismem „Neisser Heimatblatt”, do którego pisał ciekawe artykuły. Był ponadto przewodniczącym związku „Neisser Heimatgemeinschaft” w Kolonii (Köln). Zmarł podczas operacji w dniu 9 czerwca 1977 roku.


Opracował: ralf

Źródła:
- Paul Thomas: „Von Neisser Industrien” [w:] „Neisser Heimatblatt”, nr 104, 1968 r., s. 15.
- Herbert Langer: „Hfrd. Paul Thomas †” [w:] „Neisser Heimatblatt”, nr 142, 1977 r., s. 8.

(zdj.1) Okres wczesnopowojenny. Widniejący wśród sterty gruzu okrągły kształt niezniszczonego dzwonu z wieży ratuszowej. W tle po lewej rynkowa kamienica nr 10.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 1,02 MB

(zdj.2) Okres wczesnopowojenny. Widok od strony kościoła św. Jakuba, na kikut zburzonej wieży ratuszowej, przed którym w stercie gruzu leży niezniszczony dzwon z wieży ratuszowej.jpg
Plik ściągnięto 3 raz(y) 1013,93 KB

(zdj.3) Paul Thomas 1898-1977.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 797,11 KB

_________________
Zapraszam do: Muzeum w Nysie // Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.
 
     
ralf 
Administrator


Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 2868
Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-10-30, 23:02   

Załączam zdjęcie dzwonu, o którym mowa w powyższym poście i który w dniu 27 marca 2007 r. zdjęto z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny, zastępując go nowym. Wymiary dzwonu widocznego na fotografiach: wysokość 40 cm, średnica 73 cm, obwód 240 cm.

Zdjęcia wykonał w dniu 12 kwietnia 2007 roku Łukasz Szeląg, któremu dziękuję za ich udostępnienie i zgodę na publikację.

(zdj.1) Dzień 12.IV.2007. Dzwon zdjęty w marcu 2007 r. z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny [fot. Łukasz Szeląg].JPG
Plik ściągnięto 2 raz(y) 1,85 MB

(zdj.2) Dzień 12.IV.2007. Dzwon zdjęty w marcu 2007 r. z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny [fot. Łukasz Szeląg].JPG
Plik ściągnięto 2 raz(y) 1,87 MB

(zdj.3) Dzień 12.IV.2007. Dzwon zdjęty w marcu 2007 r. z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny [fot. Łukasz Szeląg].JPG
Plik ściągnięto 1 raz(y) 1,9 MB

(zdj.4) Dzień 12.IV.2007. Dzwon zdjęty w marcu 2007 r. z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny [fot. Łukasz Szeląg].JPG
Plik ściągnięto 4 raz(y) 1,82 MB

(zdj.5) Dzień 12.IV.2007. Dzwon zdjęty w marcu 2007 r. z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny [fot. Łukasz Szeląg].JPG
Plik ściągnięto 1 raz(y) 1,03 MB

(zdj.6) Dzień 12.IV.2007. Dzwon zdjęty w marcu 2007 r. z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny [fot. Łukasz Szeląg].JPG
Plik ściągnięto 1 raz(y) 918,91 KB

(zdj.7) Dzień 12.IV.2007. Dzwon zdjęty w marcu 2007 r. z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny [fot. Łukasz Szeląg].JPG
Plik ściągnięto 3 raz(y) 1,04 MB

(zdj.8) Dzień 12.IV.2007. Dzwon zdjęty w marcu 2007 r. z wieży kościoła MB Bolesnej przy ul. Rodziewiczówny [fot. Łukasz Szeląg].JPG
Plik ściągnięto 1 raz(y) 715 KB

_________________
Zapraszam do: Muzeum w Nysie // Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.
 
     
ralf 
Administrator


Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 2868
Skąd: Kraków
Wysłany: 2024-02-12, 16:59   

Udało się pozyskać te same fotografie ruin, które zamieszczono już w pierwszym poście tego tematu, ale tym razem w trochę lepszej jakości.

(zdj.1) Widok z ul. Sukienniczej na ruiny Hali Miejskiej i ratusza. Na pierwszym planie leży wśród gruzu dzwon z wieży ratuszowej, której fragment (kikut) widać z prawej strony [zbiór prywatny - Komarov].jpg
Plik ściągnięto 6 raz(y) 1,06 MB

(zdj.2) Widok od strony dzwonnicy na ruiny Hali Miejskiej i kikut wieży ratuszowej. Pośrodku wśród gruzu leży dzwon z wieży ratuszowej. Z prawej strony widoczna ul. Sukiennicza [zbiór prywatny - Komarov].jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 2,13 MB

_________________
Zapraszam do: Muzeum w Nysie // Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo  
Strona wygenerowana w 0,325 sekundy. Zapytań do SQL: 10